Wieloletnia mieszkanka wsi Naratów, Pani Ewa Jaras, która prowadzi hodowlę psów w swoim gospodarstwie, z wieloletnią pasją do koni i jazdy konnej postanowiła otworzyć szkółkę jeździecką. Na ten cel otrzymała dofinansowanie ze Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Ujście Baryczy” w Górze. Zadanie będzie realizowane w miejscowości Naratów w ramach poddziałania „Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.
Pani Ewa Jaras po otrzymaniu odpowiedniej liczby punktów i stwierdzeniu że projekt jest zgodny z Lokalną Strategią Działania LGD, przeszedł weryfikację Rady Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Ujście Baryczy” w Górze. Wniosek o przyznanie pomocy został skierowany do Urzędu Marszałkowskiego, gdzie po weryfikacji i uzupełnieniach nastąpiło podpisanie umowy w dniu 15.02.2022 r.
- Co skłoniło Panią do otwarcia szkółki jeździeckiej?
Wieloletnia pasją do koni i jazdy , pracowałam już jako instruktor i miło ten czas wspominam
- Jakie korzyści przyniosło Pani otrzymanie środków z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich?
Będę mogła zmodernizować budynek i przygotować go na pomieszczenia dla koni (boksy ) jak I pomieszczenia gospodarcze ( przebieralnia, siodlarnia )
- Jak Pani zdaniem szkoła jeździecka może wpłynąć na lokalną społeczność?
Jazda konna jest aktywnością fizyczną modna jak wiele innych w dzisiejszych czasach ,gdzie jesteśmy nastawieni na życie "fit" , jest urozmaiceniem aktywności dla dorosłych i rozpoczęciem pięknej przygody dla dzieci i młodzieży.
- Na jakich klientów się Pani nastawia?
Różnych, tych co chcą spróbować tych co szukają czegoś dla siebie . Młodzież, dzieci , dorośli jak się to mówi w tej branży " każdy Polak może jeździć konno"
- Czy szkoła jest dostosowana do potrzeb różnych grup społecznych?
Zdecydowanie tak, takie są jej założenia.
- Czy ma Pani jakieś konkretnie cele, które chce Pani osiągnąć poprzez
prowadzenie tej szkółki?
Największym celem jest zaszczepienie pasji , zadowoleni klienci ich rozwój w tej pięknej dziedzinie sportu .
- Czy jest jakaś osobista fascynacja końmi, która skłoniła Panią do
wyboru tej dziedziny?
Tak oczywiście, zwierzęta towarzyszą mi całe życie. Jako bardzo młoda osoba rozpoczęłam karierę sportową w skokach z całkiem dobrymi rezultatami . Mój rozwój ograniczyły jednak szybko finanse ( na tym szczeblu jest to jeden z najdroższych sportów), szybko dojrzałam do czerpania satysfakcji z samej jazdy oraz obcowania z tymi zwierzętami.
- Jakiej rasy konie Pani posiada? Czy wybór rasy koni ma wpływ na
sposób nauczania jazdy?
Haflinger to bardzo spokojna rasa konia, chętna do pracy nie zbyt dużych rozmiarów ( ważne jest posiadanie jednego nie za dużego konia , aby niektórych dzieci nie zrazić wielkością już na wstępie) jak i większe konie tzw szlachetnej półkrwi.
- Czy nauka jazdy konnej rozwija konkretne umiejętności u uczestników?
Dziedzina ta rozwija bardzo koordynację ruchową, uczy cierpliwości i pokory ( o co bardzo trudno przy ówczesnej młodzieży) wiele zależy tutaj od samego podejścia, wielokrotnie trzeba się cofnąć kilka kroków, zdać sobie sprawę z własnych błędów by zacząć od zera. W dzisiejszych czasach , życia w ciągłym biegu jesteśmy zmuszeni zwolnić zatrzymać się, odłożyć telefon i zmusić do refleksji. Jazdy konnej nie da się uczyć z internetu ani hurtem przeskakując poziomy tutaj wszystko ma swój czas i następuje etapami .
- Czy zdecydowałaby się Pani na otwarcie tej szkółki bez wsparcia z PROW?
Myślę, że byłby na pewno dużo ciężej i rozciągnęło by się to w czasie. Pieniądze które otrzymałam pomogą przyspieszyć działania i stworzyć odpowiednie warunki do funkcjonowania szkółki jeździeckiej.
- Czego Pani życzyć? :)
Wytrwałości oraz zdrowia dla nas i zwierząt.